72 proc. pracujących Polaków deklaruje, że wykonuje obowiązki wyłącznie w siedzibie firmy – wynika z badania Pracuj.pl. Jednocześnie według OECD Polacy przepracowują rocznie średnio 1 830 godzin – w przeliczeniu to łącznie ponad 76 dni wysiłku. Miejsce pracy stanowi więc kluczowy element wpływający na jakość naszego życia, w tym zdrowie. Tymczasem w okresie wzmożonej aktywności wirusa grypy właśnie tam szczególnie boimy się zakazić. Jak zatem, zwłaszcza w czasie przesilenia wiosennego, odpowiednio zaprojektowane przestrzenie biurowe mogą wspierać zdrowie i przyczyniać się do stymulowania dobrego samopoczucia?
Zacznijmy od podstaw – choroby brudnych rąk
W przestrzeniach szpitalnych od dawna kluczowym czynnikiem w rozprzestrzenianiu się infekcji są ręce personelu. Podobnie w biurze, uczelni, urzędzie brak higieny rąk jest jednym z głównych czynników rozprzestrzeniania się infekcji. Badania ujawniły, że aż 70 proc. ludzi nie myje rąk po skorzystaniu z toalety, a 95 proc. nie myje ich prawidłowo. Według wytycznych WHO ta czynność powinna trwać około minuty. Podkreśla się, że 30 sekund to absolutne minimum, które powinniśmy poświęcić na higienę dłoni.
Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych, lekarz Kliniki Pulmonologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Łodzi
Coraz częściej słyszymy o odpowiedzialnym i świadomym korzystaniu z przestrzeni biurowych. Prawie trzy lata po wybuchu pandemii koronawirusa mamy też dość społecznego dystansu – chcemy pracować jak dawniej, na co jasno wskazuje popularność modelu hybrydowego, w którym przeważają dni spędzone w biurze. Widać to także po kondycji rynku najmu w stolicy i miastach regionalnych. Zmieniły się jednak preferencje co do jakości poszukiwanej powierzchni – nigdy wcześniej higiena pracy oraz zdrowie nie grały tak kluczowej roli. Koncentracja na tych aspektach będzie postępować – odzwierciedleniem tego trendu będą coraz przyjaźniejsze i bezpieczniejsze biurowce.
Henryk Bilski, Leasing Director w spółce deweloperskiej STRABAG Real Estate
Oddychaj spokojnie
Gdy przebywamy w zamkniętych, słabo wentylowanych pomieszczeniach, to ryzyko zarażenia infekcją wirusową jest znacznie wyższe. Wystarczy jedna przeziębiona osoba, w pobliżu której przebywamy przez dłużej niż 15 minut w odległości mniejszej niż dwa metry, by znaleźć się w grupie dużego ryzyka zakażenia. Zanieczyszczenie powietrza zwiększa ryzyko zachorowania, działając jak „wytrych” otwierający wrota dla infekcji wirusowych.
Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych, lekarz Kliniki Pulmonologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Łodzi.
Wizualizacje kompleksu biurowo-hotelowego Upper One.
Technologie sprzyjające zdrowiu i dobrostanowi psychicznemu idą w parze z dbałością o środowisko naturalne. Dziś każdy krok deweloperów i najemców przeliczany jest na ślad węglowy, jaki za sobą niesie – to się nie zmieni. Dlatego nowoczesne rozwiązania budynkowe muszą być skuteczne na wielu poziomach i w długim okresie eksploatacji. Rynek biurowy stoi przed wyzwaniem ponownej redefinicji środowiska pracy i zapewnienia warunków, w których komfort oraz bezpieczeństwo pracowników będą faktycznym standardem.
Henryk Bilski, Leasing Director w spółce deweloperskiej STRABAG Real Estate