Rozwój obecnej sytuacji nakreśla możliwe strategie redefinicji biura
Ostatnie dwa miesiące uwypukliły społeczną rolę biur w naszym życiu, tak zawodowym, jak i prywatnym. Home office jest mile widzianym przez pracowników benefitem, ale w sytuacji, kiedy jest on kwestią indywidualnych wyborów, a nie przymusową izolacją. Dlatego dla większości pracodawców kluczowe jest teraz sprawne „odmrożenie” przestrzeni biurowych i stopniowe udostępnianie ich pracownikom. Tempo przeprowadzenia tego procesu i jego ostateczny efekt będzie zależał jednak od tego, jak szybko zacznie wygasać epidemia.
Jakub Zieliński, Lider Zespołu Doradztwa ds. Środowiska Pracy, JLL
Scenariusze nowej rzeczywistości biurowej
Wydaje się to być najbardziej oczekiwany scenariusz, kiedy po początkowym szybkim wzroście zachorowań krzywa się spłaszcza i stopniowo wracamy do normy. Obecnie obserwujemy rosnące poczucie bezpieczeństwa, które skłania wielu z nas, aby opuszczać swoje domowe biura i wracać do tzw. normalności. Jeśli ten trend się utrzyma, to możemy spodziewać się przyspieszenia zmian w kierunku wprowadzania elastycznych metod pracy do naszej codzienności już na stałe.
tłumaczy Jakub Zieliński
W tym scenariuszu możliwy jest wzrost zainteresowania biurami flex, które w większości będą służyć pracy indywidualnej w ergonomicznych warunkach. Dla wielu z nas bowiem działanie w modelu home office jest na dłuższą metę frustrujące. To z kolei będzie wymagać zarządzania rozproszonymi zespołami, co nie będzie możliwe bez dalszych inwestycji w nowoczesne technologie. Dotyczy to również rozwiązań PropTech, które pomogą sprawnie zarządzać elastycznymi biurami i zwiększą bezpieczeństwo ich użytkowników.
dodaje Jakub Zieliński
W tej opcji jednak będą one traktowane jako miejsca do pracy indywidualnej w komfortowych, ergonomicznych warunkach, lecz prym będzie wiódł dystans społeczny. W tym przypadku konieczne będzie wdrożenie rotacji pracowników na powierzchni biurowej w długiej perspektywie czasowej, tak aby było możliwe utrzymanie dystansu fizycznego pomiędzy poszczególnymi osobami.
podsumowuje Jakub Zieliński
Natomiast bez względu na to, o którym scenariuszu nowej rzeczywistości mówimy, elementem każdego z nich jest biuro. Pamiętajmy jednak, że powrót do niego to nie wyścig. W całym procesie chodzi o to, aby zapewnić firmie pole manewru i umożliwić odpowiednio szybką reakcję na sytuację epidemiczną, gdy ta ulegnie zmianie. Dlatego pracownicy powinni wracać do biur stopniowo. Jesteśmy teraz w punkcie, w którym nie ma miejsca na półśrodki, stąd też wdrożenie odpowiedniej strategii powrotów będzie wymagać czasu.
Anna Bartoszewicz-Wnuk, Dyrektor Działu Doradztwa ds. Miejsca Pracy, JLL