Popyt brutto osiągnął 2,2 mln mkw. – to najlepszy wynik dla pierwszego półrocza w historii. Nowe umowy i ekspansje odpowiadały za prawie 1,7 mln mkw., co jest o 30% lepszym rezultatem r-d-r. Oznacza to, że jesteśmy jedynym krajem w Europie, który odnotował wzrost popytu netto.
Popyt brutto, który nie uwzględnia umów krótkoterminowych, osiągnął 2,2 mln mkw., co jest rekordowym rezultatem dla polskiego rynku magazynowego, jeśli chodzi o pierwszą połowę roku. Z kolei nowe umowy i ekspansje wyniosły o 30% więcej niż w pierwszym półroczu 2019, zamykając się wynikiem blisko 1,7 mln mkw. Daje nam to mocne drugie miejsce pod względem popytu netto i co więcej – oznacza, że jesteśmy jedynym europejskim rynkiem, który może mówić o wzroście zapotrzebowania na powierzchnię magazynową rok do roku. Tak doskonały wynik jest szczególnie istotny w czasach globalnej niepewności gospodarczej wywołanej przez pandemię,
komentuje Tomasz Mika, Dyrektor Działu Powierzchni Magazynowo-Przemysłowych JLL w Polsce.
Za ponad 50% popytu netto opowiadały okolice Warszawy, Górny Śląsk oraz Polska Centralna, a każdy z tych rynków przekroczył 200 000 mkw. wynajętej powierzchni magazynowej. Sześć największych nowych transakcji dotyczyło najemców reprezentujących sektor handlowy, w tym branżę e-commerce. W rezultacie handel odpowiadał za około 45% całkowitego popytu. Niewątpliwie taki wynik jest w dużej mierze zasługą dwóch umów najmu podpisanych przez jednego gracza e-commerce, który łącznie wynajął 270 000 mkw. w zaledwie jednym kwartale. Pozostałymi najbardziej widocznymi sektorami byli operatorzy logistyczni oraz sektor produkcji,
tłumaczy Maciej Kotowski, Konsultant w Dziale Badań Rynku i Doradztwa, JLL.
Od stycznia do końca czerwca na rynek dostarczono ponad 1 mln mkw. powierzchni, a w realizacji pozostawało 1,8 mln mkw. Oznacza to, że Polska znajduje się na trzecim miejscu w Europie pod względem nowej podaży. Przed nami są tylko Holandia i Niemcy,
podkreśla Tomasz Mika.
Największą aktywnością deweloperów charakteryzuje się aktualnie Górny Śląsk, gdzie buduje się prawie 400 000 mkw. Na kolejnych miejscach znajdują się okolice Warszawy, Trójmiasto i Wrocław. Co ważne, więcej niż 60% powierzchni w budowie jest już zabezpieczona umowami najmów. Utrzymujący się trend spadkowy udziału powierzchni budowanej spekulacyjnie można tłumaczyć nie tylko pandemią, ale przede wszystkim bardzo wysokim popytem,
mówi Maciej Kotowski.
Na rynku sfinalizowano 20 transakcji o łącznej wartości prawie 1,2 miliarda euro. Oznacza to, że magazyny odpowiadały za prawie 40% całkowitego wolumenu inwestycji na rynku nieruchomości w pierwszym półroczu. Dodatkowo wartość transakcji w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku była wyższa niż jakikolwiek całoroczny wynik osiągnięty przed 2018 rokiem. Na tak dobry rezultat wpływ miały głównie duże transakcje portfelowe. Spodziewamy się, że druga połowa roku będzie równie intensywna,
komentuje Tomasz Puch, Dyrektor Działu Rynków Kapitałowych Nieruchomości Biurowych i Magazynowych, JLL.