Eksperci szacują, że COVID-19 jest jak dotąd najbardziej szkodliwym zdarzeniem wśród innych nasilających się od jakiegoś czasu sytuacji kryzysowych w obszarach miejskich. Według OECD trendy, o których mówiło się wcześniej, przyspieszają tylko przejście aglomeracji w tryb miast inteligentnych i zielonych, bardziej innowacyjnych i samodzielnych. Jak Wrocław na tle miast europejskich buduje swoją odporność podczas pandemii i czego potrzebują mieszkańcy?
Zwrot ku naturze
Szerokie arterie komunikacyjne wyprowadzane będą poza obszary śródmiejskie, a miasto zaczną odzyskiwać piesi i rowerzyści. Będzie się to dziać stopniowo poprzez punktowe interwencje w przestrzeni miejskiej, czyli tzw. akupunkturę miejską. W pandemii dla wszystkich stało się jasne, że dobrze zaprojektowana przestrzeń to nie luksus i zbytek, a podstawa bezpiecznego życia w mieście. Warto też zauważyć, że sytuacja ostatnich miesięcy przywróciła potrzebę rewitalizacji usług w centrach miast i w dzielnicach, w parterach pierzei miejskich, poza dużymi skupiskami, jak np. galerie,
zauważa Marcin Major z pracowni major architekci, Wrocław.
Bezpieczny transport
Czas pandemii utwierdził nas w przekonaniu, że inwestycje w miejski węzeł rowerowy to właściwa polityka i optymalne sterowanie ruchem. Zresztą w tym czasie oddaliśmy drogę dla rowerów w ścisłym centrum – wzdłuż ulicy Krasińskiego, Dworcowej z fragmentami Podwala oraz Komuny Paryskiej. Stoimy na stanowisku, że na czas pandemii Wrocławski Rower Miejski jest doskonałym środkiem transportu. Można z niego bezpiecznie korzystać przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności, jak maseczki i rękawiczki. We Wrocławiu mamy 222 stacje WRM, które obsługują 2285 rowerów miejskich. W naszym mieście cykliści mają już do dyspozycji ponad 1 100 km tras i ta liczba stale rośnie. Realizujemy program łączenia tras w spójną sieć, a niebawem w 190 miejscach pojawi się 1000 nowych stojaków,
mówi Wojciech Koerber, Wydział Komunikacji Społecznej, Urząd Miejski Wrocławia.
Żyjemy lokalnie: kierunek miasto 15-minutowe
Architektura i infrastruktura osiedla - ważniejsze niż kiedykolwiek
Lockdown uświadomił nam wszystkim, jakim skarbem może być balkon, czy mały ogródek. Okazuje się, że niedaleko centrum miast także można żyć kameralnie i blisko natury. Warto wybierać osiedla o niskiej zabudowie czy tak zwane wille miejskie. Tak właśnie zaprojektowane jest nasze osiedle przy Bacciarellego 54 we Wrocławiu. Mieszkańcy mają tu nie tylko komfort niskiej zabudowy, ale także dużych, zielonych przestrzeni między domami. Wszystkie miejsca parkingowe i ruch aut znajduje się pod ziemią. Dzięki temu za oknami mieszkańców widoczne są zielone strefy, plac zabaw dla dzieci oraz osiedlowy park. W trakcie prac nad kolejnymi etapami inwestycji, będziemy zapraszać mieszkańców do projektowania i współtworzenia terenu wokół budynków, by sami mieli wpływ na przestrzeń, w której mieszkają i odpoczywają. Dodatkowo dużym atutem osiedla jest otoczenie terenów spacerowych i rekreacyjnych, takich jak zielona Wyspa Opatowicka, parki Szczytnicki i Biskupiński,
dodaje Jacek Wesołowski, dyrektor zarządzający Trei Real Estate Poland.