Na całym świecie w ostatnim roku widocznie wzrosło zainteresowanie inwestorów aktywami z kategorii „living”.
Popyt na mieszkania utrzymuje się na wysokim poziomie w wielu miastach na całym świecie, a podaż ma trudności z dotrzymaniem mu kroku. W tej sytuacji inwestorzy postrzegają aktywa związane z zamieszkaniem jako bardziej odporne na wahania koniunktury niż w przypadku innych typów nieruchomości,
tłumaczy Gemma Kendall
Rekordowe transakcje na dojrzałych rynkach
Partnerstwa i przejęcia sposobem wejścia na rynki wschodzące
Kluczowym czynnikiem, który pozwoli na efektywny rozwój rynku i zaspokojenie rosnącego popytu jest nieustanny wzrost dużych i doświadczonych graczy, a partnerstwa typu joint venture stają się popularną formą ekspansji geograficznej. Dzięki nim inwestorzy mogą zdobyć specjalistyczną wiedzę, której potrzebują w nowych lokalizacjach. Jest to też przyjęta przez wiele podmiotów strategia agregacji portfeli na tym wciąż stosunkowo rozdrobnionym rynku. Wzrost organiczny wymaga jednak czasu,
mówi Gemma Kendall, ekspertka JLL zajmująca się doradztwem inwestycyjnym w sektorze mieszkaniowym w regionie EMEA
Kolejne inwestycje w "living" to tylko kwestia czasu
Coraz szersze spektrum typów kapitału napływa do sektora, od Core do Value Add. Z czasem z pewnością dostrzeżemy także bardziej oportunistyczne podejście inwestorów. Dla sektora, który jeszcze nie tak dawno nazywany był ‘rodzącym się’, ta rozmaitość strategii inwestycyjnych jest zarówno swego rodzaju odpowiedzią na panujące warunki rynkowe jak i równolegle oznaką dojrzewania. Biorąc pod uwagę fakt, że większość czynników wzrostu tego sektora ma charakter strukturalny, a nie cykliczny, a poziom zaangażowania inwestorów znajduje się wciąż sporo poniżej oczekiwanego poziomu, kolejne inwestycje w aktywa związane z zamieszkaniem wydają się niemal nieuniknione,
komentuje Maximilian Mendel, kierujący Zespołem Inwestycji Mieszkaniowych JLL
Duzi gracze inwestujący w Polsce widzą ogromny potencjał we wzroście czynszów oraz wartości nieruchomości w czasie oprócz tego, że już dziś rentowność aktywów mieszkaniowych jest dużo wyższa niż w Europie Zachodniej, Południowej lub Skandynawii. Polska jako piąty największy członek Unii Europejskiej i zdecydowanie największy kraj w rejonie CEE pod względem populacji i ze swoim policentrycznym systemem sporych miast stanowi dla inwestorów instytucjonalnych perspektywiczny rynek,
dodaje Maximilian Mendel