Średnio ponad 80% w przypadku outletów i nawet 90% (a czasem nawet 100%) w przypadku centrów convenience – tyle, w porównaniu z ubiegłym rokiem, wynosi liczba klientów tych obiektów po tym, jak na początku maja rząd odmroził działalność galerii handlowych. Tak pozytywne rezultaty wynikają z faktu, że ten typ centrów stanowi destynację zakupową samą w sobie, oferując przy tym ograniczoną liczbą opcji spędzania wolnego czasu. A to, paradoksalnie, pracuje teraz na popularność centrów wyprzedażowych i convenience wśród klientów.
Szacujemy, że po otwarciu outletów wróciło do nich średnio nawet ponad 80% klientów, porównując wskaźniki odwiedzalności do analogicznego okresu z ubiegłego roku. Podobne wyniki możemy obserwować w obiektach typu convenience, parkach handlowych czy lokalnych centrach handlowych, gdzie odwiedzalność jest zbliżona do poziomu sprzed pandemii.
tłumaczy Anna Wysocka, Dyrektor Działu Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL
Faktycznie, przed epidemią potrzeby zakupowe klientów jasno wskazywały, że szczególnie cenimy sobie miejsca z rozwiniętą ofertą gastronomiczną i rozrywkową. Teraz z kolei znajdujemy się w bardzo wyjątkowej sytuacji, kiedy możemy bardziej skłaniać się ku mniejszym obiektom bez rozwiniętych części wspólnych i stref food court, co zwiększa w nas poczucie bezpieczeństwa. Jest jednak stanowczo zbyt wcześnie, aby mówić o zmieniających się trendach zakupowych, ponieważ ważne elementy oferty centrów handlowych, czyli rozrywka i siłownie, działają od zaledwie dwóch dni. Warto też zaznaczyć, że muszą one funkcjonować w reżimie sanitarnym, a właściciele niektórych sieci kinowych nie zdecydowali się na razie na ponowne otwarcie swoich sal dla widzów. Ponadto, zwróćmy również uwagę, że z polaryzacją rynku mieliśmy do czynienia jeszcze przed epidemią. Na razie przyzwyczajamy się do nowej sytuacji i nabywamy nowych wzorców zachowań związanych z koniecznością utrzymywania dystansu społecznego.
dodaje Anna Wysocka
Niewykluczone, że w kolejnych miesiącach zwiększy się pula najemców outletów. Zarządzenie stanami magazynowymi, w których zalegają teraz kolekcje wiosenne, pociągnie za sobą konieczność znalezienia miejsca, w których będzie można je sprawnie wyprzedać. Z kolei w przypadku centrów convenience możliwa jest większa współpraca ze sklepami online. To naturalna droga rozwoju tych pierwszych ze względu na ich dogodne i liczne lokalizacje, a przecież każdy chce odebrać paczkę szybko i bez problemów, najlepiej w bliskiej odległości od swojego domu.
podsumowuje Joanna Tomczyk, Starszy Analityk Rynku, JLL